Spacerem: na Antałówkę
Śladami Witkiewiczów, wśród najpiękniejszych realizacji stylu zakopiańskiego, po piękne widoki z Antałówki
Spacer rozpoczynamy na początku ul. Zamoyskiego (tuż za końcem deptaku na Krupówkach) i kierujemy się w stronę ronda Kuźnickiego (Ronda im. Jana Pawła II). Mijamy skrzyżowanie z ul. Tetmajera i ul. Witkiewicza. Po kilku minutach spaceru dochodzimy do drewnianej bramy prowadzącej do willi Oksza.
Willa 'Oksza' - ul. Zamojskiego 25
Wybudowana w latach 1895-96 według projektu St. Witkiewicza jako jego trzeci projekt w stylu zakopiańskim, prezentuje niemal wszystkie cechy charakterystyczne dla tego stylu. Obecnie znajduje się w niej Galeria Sztuki XX wieku (jednostka Muzeum Tatrzańskiego).
Willa wybudowana została dla Bronisławy i Wincentego Korwin-Kossakowskich, stąd pierwotnie zwana była „Korwinówką”. W 1899 r. kupił ją hr. Marcin Kęszycki i zmienił nazwę na „Oksza”. W czasie II wojny światowej mieściła się tu wyrzucona z Kuźnic Szkoła Gospodarstwa Domowego.
Tak o willi pisał sam Witkiewicz:
Następny dom, Oksza, należący pierwotnie do Kossakowskich, potem do Kęszyckich, był zbudowany na planie również z góry danym. Symetryczny prawie rozkład prowadził do symetrycznego zewnętrznego kształtu. W Okszy znajdują się pyszne, wielkie drzwi wchodowe, których efekt zdobniczy zginął przez oszklenie ganku, stojącego na łuku kamiennym, ganku, do którego wejście stanowią boczne, kręcone schody z piaskowca. Oksza jest najmniej skomplikowanym z nowych zakopiańskich domów. Zużyte w niej były te motywy zdobnicze i konstrukcyjne, które już były wypróbowane w uprzednio postawionych domach, z dodaniem krytych obejść dokoła wschodniej ściany i połączenia galerią z piętrową oficyną stojącą w podwórzu.
Za skrzyżowaniem z ul. Sabały po lewej stronie mijamy kościół Świętego Krzyża. Naprzeciwko stoi willa „Sienkiewiczówka”, w której w latach 1891-96 mieszkał H. Sienkiewicz. To w tym miejscu powstały obszerne fragmenty Quo Vadis i Pana Wołodyjowskiego. Bez trudu można dostrzec specyficzne zdobienia, właściwe dla stylu zakopiańskiego.
Idąc dalej ul. Zamoyskiego, mijamy po lewej stronie lasek, należący niegdyś do Tytusa Chałubińskiego, a obecnie do jego spadkobierców. Dochodzimy do skrzyżowania z ul. Chałubińskiego. Tu stoi pomnik zaprojektowany przez St. Witkiewicza, wzniesiony w 1903 r. Przedstawia „króla Tatr” – Tytusa Chałubińskiego – i stojącego obok Sabałę z nieodłącznymi gęślami w lewej dłoni. W prawej powinien trzymać smyczek, ale z powodu co najmniej kilkunastu kradzieży brązowych smyczków przez turystów - „na pamiątkę” – zrezygnowano z tej beznadziejnej walki. I tak od kilkudziesięciu lat Sabała stoi bez – wydawałoby się nieodłącznego – atrybutu.
Kontynuujemy spacer w górę ul. T. Chałubińskiego. Mijamy budynek dyrekcji Tatrzańskiego Parku Narodowego, w którym mieści się również muzeum TPN. [link] Po kilku minutach docieramy do ronda Jana Pawła II. Skręcamy w lewo i idąc ok. 5-7 min. Drogą na Bystre dochodzimy do skrzyżowania, gdzie w lewo odgałęziają się: Droga do Olczy i Droga na Antałówkę. Dalej kierujemy się Drogą na Antałówkę. Przechodzimy wśród współczesnych i przedwojennych zabudowań tej dzielnicy willowej. Na wzgórzu za rozwidleniem odchodzącej w lewo Drogi na Koziniec znajduje się najsłynniejszy przedstawiciel stylu zakopiańskiego – Dom pod Jedlami.
Dom 'Pod Jedlami' - ul. Droga na Koziniec 1
Warto przejść się i obejrzeć budynek od strony obydwu uliczek. Sam St. Witkiewicz, autor projektu, uważał ten dom za swoje największe arcydzieło stylu zakopiańskiego. Trudno się z tym nie zgodzić – dworzyszcze, pomimo swych potężnych rozmiarów, wygląda bardzo kameralnie. Zawdzięcza to przede wszystkim ciekawej bryle wymuszonej dużym spadkiem terenu. Kamienna podmurówka z podpiwniczeniem i charakterystycznymi kamiennymi łukami sięga od strony wschodniej aż 4 metrów wysokości, podczas gdy od strony zachodniej ma zaledwie 0,5 m. Warto wspomnieć, że na taką niepraktyczną lokalizację uparł się Witkiewicz, przeczuwając, jak inspirujące to będzie dla samego projektu. W pozostałym zakresie prac również dał ponieść się spontanicznym wizjom i góralskiemu żywiołowi jego budowniczych - Wojciecha Roja, Jana Obrochty i Macieja Gąsienicy-Józkowego. Jan Gwalbert Pawlikowski na szczęście stanął na wysokości zadania i bez oporów sfinansował tą szaloną inwestycję, której rezultatu chyba nikt nie przewidywał. Po zaledwie 9 miesiącach wyrosło wspaniałe dworzyszcze zbudowane z płazów, które w każdym detalu wykończone było ze smakiem i polotem. Z zewnątrz uwagę - poza wspomnianą wcześniej niezwykłą bryłą i kamienną podmurówką - przykuwa strzelisty dach kryty gontem, szerokie werandy i przyłapy oraz zabudowane galerią okien schody wejściowe wysunięte poza główną bryłę budynku. Z bliska dostrzec można liczne zdobienia na balustradach oraz wokół drzwi i okien, starannie zaprojektowane przez Witkiewicza. Wystrój wnętrz - meble w stylu zakopiańskim, zdobione piece, kominki, tkaniny, firany – także zaprojektowane przez Witkiewicza – przetrwały do dnia dzisiejszego, niestety budynek nie jest dostępny dla zwiedzających.
Budynek wzniesiono w latach 1896-97 dla Jana Gwalberta Pawlikowskiego. W domu poza St. Witkiewiczem często gościli inni wybitni przedstawiciele inteligencji polskiej początku XX w - m.in. Kornel Makuszyński, Henryk Sienkiewicz, Karol Szymanowski, Stefan Żeromski, Jan Kasprowicz, Władysław Reymont, Kazimierz Przerwa-Tetmajer - gdyż właściciel był znaną i lubianą w środowisku akademickim postacią. Dom pod Jedlami był świadkiem niezliczonej ilości debat, balów i zebrań ówczesnej inteligencji. Nieprzerwanie od początku istnienia do dnia dzisiejszego znajduje się w rękach rodziny Pawlikowskich. Obecnie nadal jest wykorzystywany jako miejsce różnych wydarzeń kulturalnych, np. w czasie corocznego festiwalu 'Muzyka na szczytach'.
Kierujemy się dalej Drogą na Antałówkę, dochodzimy do skrzyżowania z ul. Broniewskiego, za skrzyżowaniem, przy ul. Antałówka 6 znajduje się "Witkiewiczówka", dom w stylu zakopiańskim z 1904 r., zaprojektowany przez Jana Koszyca Witkiewicza. Mieszkał tu i tworzył od 1931 r. St. I. Witkiewicz "Witkacy". Przy następnym skrzyżowaniu skręcamy w lewo i kierujemy się ul. Antałówka na Wierch na grzbiet Antałówki. Przy dobrej pogodzie roztacza się stąd piękny widok na Zakopane, Tatry i Gubałówkę. Do centrum Zakopanego schodzimy ul. Wierchową.
Może zainteresuje Cię również:
-
1:00h
Spacerem: Krupówki
Wśród tłumów, wrzeszczących przekupniów, dziwacznej mieszaniny dźwięków i zapachów. W poszukiwaniu dawnego Zakopanego.
2016-02-05 -
1:30h
Spacerem: ul. Kościeliska
Przez najstarszą część Zakopanego, pamiętającą czasy pierwszych letników, na Krzeptówki
2015-10-02 -
5:30h
4:00hZimą: na Kościelec
Piękna widokowo, dość bezpieczna lawinowo a jednocześnie dostarczająca mocnych wrażeń i weryfikująca doświadczenie górskie.
2019-02-01