beskid żywiecki gorce beskid wyspowy beskid sądecki beskid niski bieszczady tatry pieniny Żywiec Kraków Nowy Sącz Rzeszów Sanok Zakopane
Wybierz region
lub zobacz gdzie
warto pojechać!
na-szlaku na-szlaku
na-szlaku.pl

Zakopane - jak przetrwać

Zakopane, choć bywa hałaśliwe, drogie i pełne tandety, potrafi oczarować swoim urokiem każdego.

Wróć do strony wyszukiwania

Każdy z was pewnie słyszał lub sam doświadczył, jak irytujące i zachwycające zarazem potrafi być Zakopane. Cóż, taki urok tego miasta. Dla pocieszenia powiem, że nie tylko tego – wszystkie wielkie ośrodki sportów górskich w Europie mają w mniejszym lub większym stopniu taką specyfikę. Do tego dochodzi nieodłączny konflikt tubylczo-ceperski, objawiający się w szczególności w architekturze (estetyczny bigos wywołany przeplataniem się zabudowy regionalnej - zazwyczaj drewnianej i kameralnej - z zabudową „z dołu”) i we wszelkiej rywalizacji jednych i drugich, szczególnie na polu osiągnięć alpinistycznych i sportowych, kończącej się nierzadko doraźnym mordobiciem. Dobrym tego przykładem jest francuskie Chamonix, w którym od dziesiątków lat funkcjonują dwie konkurencyjne organizacje zrzeszające przewodników. Mieszkańcy Chamonix są bardzo zamkniętą społecznością i gardzą wszystkimi „outsiderami” urodzonymi dalej niż w promieniu kilku kilometrów od miasteczka. Żaden „obcy” nie trafi na listę przewodników Compagne des Guides de Chamonix, na której już od dwóch wieków pojawiają się ciągle te same nazwiska kolejnych pokoleń tutejszych rodów – może poza wyjątkowymi przypadkami, gdy „obcy” w uznaniu wybitnych zasług dostanie niezwykle rzadko udzielaną dyspensę. Dlatego też przewodnicy pochodzący spoza Chamonix musieli utworzyć własną organizację – Les Giudes Independant du Mont Blanc.

Na takim tle Zakopane i tak wypada znośnie. Co prawda podział na „swojaków” i ceprów istnieje, ale na pocieszenie powiem, że każdy z Was może się stać „swojakiem”. Wystarczy zostawić w Zakopanem swoje serce, a najlepiej porzucić dotychczasowe życie i zamieszkać tu na stałe. Co prawda bez nazwiska Gąsienica, Bachleda, Krzeptowski itp. nigdy nie zostaniecie „góralem-swojakiem”, ale na miano „zwykłego-swojaka” to w zupełności wystarczy. W ostateczności samo zostawienie tu swego serca (bez porzucania dotychczasowego życia) i przyjeżdżanie w każdej wolnej chwili powinno wystarczyć na miano „bywalca”. Zakopane wymaga poświęceń. Bez tego będziecie tu ceprem i tak was będą traktować… W takich klimatach wzrastało Zakopane od samego początku. Cała chwała Zakopanego, początki taternictwa, przewodnictwo, Towarzystwo Tatrzańskie czy Pogotowie tworzone były wspólnymi siłami wybitnych górali i poświęcających wszystko dla Zakopanego i Tatr „napływowych”. Tak pozostaje do dzisiaj. Najlepszym przykładem jest właśnie Pogotowie – pierwszą kadrę TOPR tworzyli przewodnicy-górale, z których zasłynął najbardziej Klimek Bachleda, oraz napływowi taternicy z generałem Mariuszem Zaruskim na czele – byłym oficerem carskiej floty, wybitnym wspinaczem, pierwszym Naczelnikiem Pogotowia. Obecną kadrę tworzą również po połowie potomkowie rodów góralskich i przyjezdni taternicy pochodzący z najróżniejszych części Polski.

Wbrew powierzchownej opinii, że Zakopane przed wojną było szalenie wytworne, bo przecież zjeżdżała się tam cała polska elita, atmosfera w Zakopanem była mniej więcej podobna do obecnej. A oto nieco karykaturalne „zeznanie” naocznego świadka tamtych lat:

Gdy po okrutnej męce podróży w wagonie upchanym po pułap [ceper] wysiądzie na zakopiańskim dworcu, porwie go wir zdarzeń tak nieoczekiwanych […] Porwą go jacyś ludzie, umieszczą w sankach, nakryją kuframi i pognają z nim do pensjonatu, w którym ponoć go oczekują. Przyszłe lokum miało nosić nazwę „Nenufarek”, tymczasem ląduje w domu „Pod Trumienką”. Nie pomoże żaden opór. Portier z góralem zawloką go do holu, pozbawią paru złociszów i rzucą na pastwę gospodyni. Ona zaś o wszystkim wie. Wie, że miał mieszkać w „Nenufarku”, ale został w drodze handlu wymiennego odstąpiony jej. Dowie się, że tu mieszkali Żeromski i Janosik, że tu właśnie zbiera się cały świat polityki i finansów, że kto nie przespał się „Pod Trumienką”, nie ma prawa liczyć się do towarzystwa. „To tylko chwilowo zanocuje pan w spiżarni, od Nowego Roku przeniosę Pana do łazienki” – mówi władczyni „Trumienki”. […] Pierwszy wypad na miasto napełni go przerażeniem. W śnieżnej zadymce, w koleinach domniemanej ulicy gnają tabuny dzikich koni poganianych przez hordę woźniców […] wyją klaksony, drą się wystraszone kobiety, w ponętnych wygibasach suną mistrzowie deski.[…] Jeśli wieczór, co gorsza – noc, rozgrywają się na rogach przecznic doraźne mordobicia, z lokali dobiegają skowyty i miauczenia tanecznej muzyki […] Na próżno będzie ceprzysko wytrwale usiłował wtargnąć do jakiejś kawiarni. Oczadziały zaduchem wnętrza, migiem zostanie wypchnięty z powrotem na ulicę przez cofający się tłum

R. Malczewski, Od cepra do wariata. Felietony zakopiańskie

Jeśli więc po spacerze Krupówkami będziecie mieli serdecznie dość natarczywych przekupniów, zatłoczonych knajp, stania w korkach i szukania przez godzinę miejsca parkingowego, to pamiętajcie – taki urok tego miasta. Jeśli się od razu nie zrazicie, z czasem nauczycie się w nim poruszać, przestaniecie się gubić w gąszczu uliczek, zaczniecie omijać korki, będziecie wiedzieli gdzie zjeść by się nie struć, gdzie znaleźć urokliwe zakątki, do których turyści nie zaglądają, a przede wszystkim zachwycicie się specyficznym klimatem Zakopanego, widokiem na Tatry, niezwykłością tego miejsca. Cmentarz na Pęksowym Brzyzku jest najlepszym dowodem na to, jak zaraźliwe bywa Zakopane. Warto tam pójść by zobaczyć, jak wielu niezwykłych ludzi zakochało się w tym miejscu tak mocno, że choć urodzili się na drugim końcu Polski, ostatecznie spoczywają na tym cmentarzu. Zaczęło się od Chałubińskiego, który sam zaraził się miłością do tego miejsca, zaraził tysiące współczesnych mu polaków, zamieszkał na starość w Zakopanem, a przed śmiercią prosił, by go tu pochowano. Każdy zakątek tego cmentarza pełen jest podobnych wspomnień.

Zachęcam Was do przejścia tras spacerowych śladami dawnego Zakopanego, dra Chałubińskiego, Witkiewiczów, Zamojskich, komendanta Zaruskiego, Klimka Bachledy, Róży Krasińskiej, Rafała Malczewskiego, i wielu innych...

Wróć do strony wyszukiwania

Może zainteresuje Cię również:

  • Zakopane - historia


    Jak osada pasterska stała się letnią i zimową stolicą Polski. Początki Zakopanego i polskiego taternictwa

    2019-11-11
  • Tatry i Podhale


    Wszystko, co najważniejsze o Tatrach i Podhalu. Najciekawsze szlaki, atrakcje, kurorty, wydarzenia, zabytki.

    2016-02-10
  • Test: Alpina Helios


    Nowy topowy model letnich trekkingów słoweńskiej Alpiny - testowany w Fogaraszach.

    2018-11-29
2015-09-30 17:11:05
Michał Oleksiuk
  • O nas
  • Oferta
  • Kontakt
Podobało Ci się? Daj nam o tym znać!
na-szlaku.pl