Test: Alpina Helios
Nowy topowy model letnich trekkingów słoweńskiej Alpiny - testowany w Fogaraszach.
buty kupiłem w kwietniu 2016. Jest to nietypowy model Alpiny, stworzony jako but wysoki, dobrze obudowany, ale jednocześnie świetnie wentylowany - do wędrówek w trudnym górskim terenie w różnych temperaturach. Znakomite właściwości termiczne ma gwarantować wielowarstwowa wkładka ze specjalnie zaprojektowanymi prześwitami oraz membrana eVent. Zdecydowałem się na nie, gdyż już poprzednie Scarpy przekonały mnie do 'lekkich' i dobrze oddychających konstrukcji na lato.
Pierwszy test – 2 maja, Beskid Niski - kilkugodzinna wędrówka przy +27 st C
Po pierwsze: rozchodzenie. Poszło całkiem nieźle, but świetnie leży, dopiero po 4 godzinach zaczął uwierać na zagięciu. Po drugie: test wentylacji - rzeczywiście pomimo skwaru i marszu w pełnym słońcu but spisywał się dobrze. W zwykłym skórzanym trepie nie dałoby się iść.
Test właściwy: 7-14 sierpnia, Fogarasze, Rumunia – 5 dni w skalistym, górskim terenie na wysokości ok 2000-2500 m n.p.m.
Prawdziwy wycisk dla sprzętu. Skaliste podejścia, miejscami zbliżone trudnością do Zawratu/Świnicy, przy tym mordercza pogoda. Notorycznie spora wilgotność – w lepszym wariancie do południa było słonecznie, później nadciągała mgła, a ok. 15 przychodził deszcz/burza. W gorszym – mgłą zachodziły góry tuż po wschodzie słońca, ok. południa zaczynało padać, a o 15 zaczynało się oberwanie chmury. Do tego niskie temperatury od 0 do +15 st. C, przez co ubrania nie miały szansy wyschnąć w ciągu nocy.
Na marginesie – góry są przepiękne, polecam każdemu, a Rumuni szalenie gościnni i przyjaźni. Poza tym jest to słabo zaludniony kraj, a gór mają sporo, więc na szlakach jest wyjątkowo pusto. Można tu zaznać ciszy i samotności niespotykanej już niestety w Tatrach.
Jak spisały się buty?
Pomimo wyjątkowo ciężkiej pogody buty przemokły tylko raz – w dniu gdy zdobywaliśmy Negoiu, drugi najwyższy szczyt Karpatów Południowych, na zejściu dopadła nas kilkugodzinna ulewa. Nie jestem w stanie określić, czy woda przypadkiem nie wlała się przez cholewkę, byliśmy totalnie przemoczeni i myśleliśmy tylko o tym, by uciec przed burzą do schronu na przełęczy. Buty przez noc nie miały szans wyschnąć ze względu na wilgotność i niską temperaturę, za to szybko wyschły w czasie marszu następnego dnia – co potwierdza świetną wydajność ich systemu wentylacji. W pozostałe 'mokre' dni buty wytrzymały.
Trzymanie w skałach bardzo dobre, gwarantowane przez oryginalną podeszwę Vibram, co przydało się szczególnie na eksponowanych, trudnych technicznie odcinkach w skałach pod Negoiu. Podeszwa twarda, dobrze zatopiona w bucie. Wytrzymałe tworzywo osłaniające nosy butów,wielokrotnie uratowało buty przed uszkodzeniami. Nie obeszło się bez powierzchniowych rozcięć skóry na bokach butów – fogaraskie skały są bardzo ostre.
Co do komfortu chodzenia – buty bardzo szybko się dopasowały do kształtu stopy. Był to ich chrzest bojowy, nie były należycie rozchodzone (do tej pory kilka 4-6 godzinnych wyjść), więc obawiałem się poważnych otarć. Skończyło się na jednym większym otarciu pięty, co jak na 5 dni nieustannego marszu w trudnym górskim terenie w nowych butach jest bardzo dobrym wynikiem.
Cóż pozostaje dodać - ja jestem z butów zadowolony. Zdały egzamin w Fogaraszach. Na ocenę trwałości przyjdzie poczekać kilka sezonów, choć po doświadczeniach z innymi modelami Alpiny przypuszczam, że i na tym polu mnie nie zawiodą.
EDIT: 29.11.2018
Przyszła pora na update po dwóch latach użytkowania:
Od czasu wędrówki po Fogaraszach 2 lata temu doszło im parę nowych wyzwań.
W zeszłym roku kilka dni łażenia po Tatrach w suchych, komfortowych warunkach.
W tym roku dostały większy wycisk. Najpierw majówka na pograniczu Macedońsko-Albańskim, masyw Korabu. Okazało się, że powyżej 2000 m wciąż zalega masa śnieu. Do tego doszły typowe dla Bałkanów ostre łupki, które paskudnie tną skórę za każdym razem, gdy zahaczy się butem o skałę. Dały radę - nie przemokły w śniegu ani w czasie deszczu, skóra zaliczyła kilka nowych powierzchownych zadrapań, ale nic głębokiego.
W wakacje znów Rumunia - tym razem Buccegi, Piatra Mare, płaskowyż solny Meledic i wulkany błotne. Zniosły ponowne bliskie spotkanie z ostrymi skałami, łażenie po kilkudziesięciometrowych stożkach soli i nieplanowaną kąpiel w wulkanie błotnym. A jesienią dwa kilkudniowe wypady w Tatry.
Jak dotychczas buty nie przemokły ani razu (pomijając jeden incydent w Fogaraszach, gdy w czasie ulewy deszcz wlał się przez cholewkę. Skóra nie popękała, poza kilkoma rysami po bliskich spotkaniach z łupkami Bałkańskimi i Fogaraskim granitem nie ma innych uszkodzeń. Podeszwa - jak to Vibram - sciera się dość szybko, prawdopodobnie to ona będzie za kilka lat powodem konieczności zmiany butów na nowe.
Może zainteresuje Cię również:
-
Zakopane - historia
Jak osada pasterska stała się letnią i zimową stolicą Polski. Początki Zakopanego i polskiego taternictwa
2019-11-11 -
Zakopane - jak przetrwać
Zakopane, choć bywa hałaśliwe, drogie i pełne tandety, potrafi oczarować swoim urokiem każdego.
2015-09-30 -
Tatry i Podhale
Wszystko, co najważniejsze o Tatrach i Podhalu. Najciekawsze szlaki, atrakcje, kurorty, wydarzenia, zabytki.
2016-02-10