Krynica - Jaworzyna - Krzyżowa
Ciekawa wycieczka obejmująca dwa malownicze szlaki na Jaworzynę Krynicką, przejście przez centrum Krynicy, Czarny Potok, Krzyżową
W okresie zimowym szlak zamknięty. Uwagi:
punkty widokowe pod Holicą i ze szczytu Jaworzyny Krynickiej, ścieżka przyrodnicza, Diabelski Kamień, na Jaworzynie schronisko i karczma
Wycieczka obejmuje: przejście czerwonym szlakiem (fragment Głównego Szlaku Beskidzkiego): z centrum Krynicy przez Holicę na Czarny Potok i podejście na Jaworzynę; szlakiem zielonym: zejście z Jaworzyny, podejście na Przełęcz Krzyżową; szlakiem żółtym: wejście na Górę Krzyżową i zejście do centrum Krynicy. Istnieje możliwość wjazdu na Jaworzynę kolejką gondolową lub dojazdu na Czarny Potok busem, co znacznie ułatwi przejście całej wycieczki osobom o słabszej kondycji.
Dłuższą wersją tej wycieczki (ok. 7-8 godz.) jest trasa: Krynica – Jaworzyna – Runek – Krzyżowa – Krynica, ciekawsza widokowo, choć trochę bardziej męcząca.
Krynica – Holica – Czarny Potok
Wyruszamy z centrum Krynicy. Wycieczkę najlepiej rozpocząć przy dużym skrzyżowaniu w pobliżu poczty/deptaku/Pasażu Krynickiego (tam kończy się szlak powrotny, a w okolicy poczty jest kilka parkingów), choć w zasadzie rozpocząć możecie w innym odpowiadającym wam miejscu, byleby kierować się szlakiem czerwonym w stronę Holicy. Szlak po opuszczeniu deptaku prowadzi ul. Kraszewskiego wśród przedwojennej zabudowy handlowo-usługowej aż do skrzyżowania z ul. Halną i Graniczną. Po drodze po lewej mijamy kościół św. Antoniego – świetny przykład tego, że nowoczesne, betonowe kościoły też mogą być bardzo ładne. Przy skrzyżowaniu szlak skręca w ul. Halną i prowadzi stromo w górę zboczem Holicy. Po prawej mijamy Centralę Grupy Krynickiej GOPR. Za nią asfalt się kończy, a droga zakosami wije się w górę zbocza. Szlak omija szczyt i po kilku minutach wprowadza na piękną polanę. Za polaną ok. 20 min. wędrówki przez las, zejście do Czarnego Potoku miejscami dość strome. Dochodzimy do drogi asfaltowej, dalej ok. 500 m. wzdłuż asfaltu, po lewej przykuwa uwagę z rozmachem zaprojektowany hotel „Czarny Potok”.
Czarny Potok - Jaworzyna
Tuż za hotelem szlak zakręca w lewo. Po 100 metrach, za mostem, szlak odchodzi od drogi gruntowej w prawo i stromym podejściem wprowadza do lasu. Drogą na wprost także da się dojść na Jaworzynę – świetna trasa dla rowerzystów czy narciarzy biegowych. Przy drodze 50 m. powyżej znajduje się park linowy – jeśli lubicie takie atrakcje, to może warto spróbować.
Szlak po krótkim odcinku przez las wyprowadza na rozległą łąkę, na której zimą wytyczane są trasy do narciarstwa biegowego. Po przejściu przez łąkę wchodzimy do pięknego lasu bukowego. Idąc lasem dochodzimy do drogi, którą wcześniej opuściliśmy. UWAGA! Po 200 m. szlak odchodzi od drogi w lewo, co nie jest wyraźnie oznaczone, łatwo przeoczyć rozwidlenie! Po ok. 20 min. dochodzimy do głównej nartostrady. Dalej szlak prowadzi jej skrajem w górę. Dochodzimy do największego rozwidlenia tras narciarskich na Jaworzynie. Roztaczają się stąd piękne widoki na Góry Leluchowskie (na Pd-Wsch). Mijamy kolejkę gondolową, za nią szlak łączy się ze szlakiem zielonym i opuszcza nartostradę.
Nieco poniżej miejsca, gdzie łączą się szlaki, w lesie, znajduje się jaskinia zwana Zbójecką Jaskinią lub Diablą Dziurą. Wedle legend, tu zbójnicy chowali swoje łupy a także składali przysięgę swemu hetmanowi. Stawali wszyscy wkoło, klękali, kładąc dwa palce prawej dłoni na heretyckiej biblii gdańskiej (przekład na język polski z 1632 r. dokonany przez braci czeskich i kalwinów), a dwa palce lewej dłoni na skrzyżowanych samopałach i powtarzali słowa przysięgi:
In nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti. Amen! My tu wszyscy zebrani w obliczu Boga jedzinego, Matki Najświętszej, wszystkich świętych i Michała Archanioła, patrona zbójników, przysięgamy pospólnie, że tobie, jako naszemu hetmanowi zbójnickiemu, wierni wżdy będziemy, że nie wyzdradzimy ani ciebie ani naszych kamratów, że będziemy ci posłuszni i że cię nie opuścimy w potrzebie aż do śmierci twojej i naszej. I choćby nas kołem łamano, głowę ścinano, ćwiartowano, na pal wbijano, na szubienicy wieszano, wierni będziemy tobie i zbójecznej potędze, wierni, wierni, wierni, amen!
Weszliśmy w najbardziej „tajemniczą” część szlaku. Dopiero co minęliśmy miejsce, wokół którego zbierało się zbójectwo z całej okolicy, a szlak wyprowadza nas pod Diabelski Kamień. Jest to ostaniec – skała, która 'ostała się' procesom erozyjnym, które przez setki lat doprowadziły do skruszenia i osunięcia się/wypłukania otaczających ją miękkich skał i ziemi. Cóż, miejsce jest faktycznie ponure nawet w słoneczny dzień, a co dopiero w nocy. Wielki, postrzępiony głaz, wokół stare buki o niezwykłych kształtach... Nie ma się co dziwić, że gdy jakiś zbójnik popił zanadto na 'zebraniu' pod jaskinią i przypadkiem zawędrował nocą w tę okolicę, to widział diabły... A prostoduszny lud pasterski dorobił do tego swoją - tą dobrą - część legendy.
Odważny i przystojny rycerz z Muszyny bezgranicznie zakochał się w pasterce, która wypasała owce na szczycie Jaworzyny Krynickiej. Zamożny ojciec młodego rycerza nie chciał, aby jego syn żenił się z wieśniaczką. Wysłał go na wojnę, aby tam zapomniał o pięknej góralce. Gdy rycerz wrócił w rodzinne strony, na Górze Parkowej w Krynicy napadli go groźni i bezwzględni zbójnicy. Mocno poturbowali rycerza, który z bólu jęczał i krzyczał. Jęki te usłyszała piękna pastereczka. Szybko pobiegła w to miejsce, a gdy zobaczyła swego ukochanego, zaczęła się gorąco modlić do Matki Bożej, prosząc, aby go uzdrowiła. Zdziwienie jej było ogromne, jak zobaczyła, że obok rannego rycerza wytrysnęło źródełko. Wodą ze źródełka obmyła poranionego przez zbójników rycerza, a ten wnet wyzdrowiał. Po tym magicznym zdarzeniu ojciec rycerza zgodził się na ich ślub. Kiedy diabły usłyszały o istnieniu w Krynicy cudownego źródełka z życiodajną wodą, postanowiły je zniszczyć. Najsilniejszy z nich poleciał nad Tatry skąd zabrał największy z możliwych głazów , by go zrzucić na cudowne źródełko, które było solą w oku dla złych diabłów. Gdy diabeł przelatywał nad szczytem Jaworzyny Krynickiej zapiał kur, a diabeł straszliwie się przestraszył nadchodzącego wschodu słońca i upuścił wielki głaz, który leży tam do dziś.
W miejscu spotkania zakochanych na Górze Parkowej znajduje się obecnie piękna figura Matki Bożej Królowej Krynickich Zdrojów dłuta wybitnego artysty epoki romantyzmu A. Grottgera, zaś w pobliżu faktycznie znajduje się źródełko wody mineralnej. Nie odnotowano późniejszych diabelskich prób zawalenia źródełka wielkimi głazami, więc póki co jest bezpieczne. ;-)
Za Diabelskim Kamieniem szlak znów kieruje nas ku nartostradzie. Nieco dalej szlaki czerwony i zielony rozchodzą się. Czerwony prowadzi w pobliżu nartostrady najkrótszą drogą na szczyt, zielony zaś odchodzi w kierunku schroniska PTTK i dopiero za nim, nieco okrężną drogą prowadzi na szczyt.
Ze szczytu roztacza się wspaniała panorama – Jaworzyna jest najwyższą górą w okolicy. Przy dobrej pogodzie możemy dostrzec: na Pd-Zach Tatry, na Pd-Wsch Góry Leluchowskie, a na Wschodzie Beskid Niski z charakterystycznym, górującym nad okolicą masywem Lackowej.
Jaworzyna Krynicka - Krzyżowa - Krynica
Pod szczytem znajdują się trzy stylowe, drewniane karczmy. Po zasłużonym odpoczynku trzeba ruszać w dalszą drogę. Jeżeli macie dość siły, warto zastanowić się nad wyborem dłuższego wariantu wycieczki – przez Połoniny Słotwińskie (ok. 1.15 godz. dłużej), który od tego momentu przebiega inną trasą. Moim zdaniem jest ciekawszy, gorąco polecam.
Szlak zielony odchodzi ze szczytu w przeciwnym kierunku, i prowadzi nieco okrężną drogą do schroniska. Dalej wiedzie lasem razem ze ścieżką przyrodniczą, łączy się w pobliżu Diabelskiego Kamienia ze szlakiem czerwonym. Za Diabelskim Kamieniem szlak zielony odchodzi w lewo i prowadzi dość stromym zboczem przez las, mniej więcej równolegle do kolejki gondolowej. Ostatecznie dochodzimy do Czarnego Potoku w pobliżu dolnej stacji kolejki. Przekraczamy potok, drogę asfaltową, po lewej mijamy niedawno wybudowaną, stylową restaurację 'Domek w Dolinie'. Teraz czeka nas męczące podejście przecinką, którą pierwotnie miała prowadzić dalsza część kolejki gondolowej aż do centrum Krynicy. Z planów tych jednak zrezygnowano, a przecinka ponownie zarasta lasem. Po 20-30 min. dochodzimy na Przełęcz Krzyżową.
Na przełęczy opuszczamy szlak zielony, dalej kierujemy się szlakiem żółtym na Górę Krzyżową. Czeka nas ostatnie podejście. Po 20 min. dochodzimy na szczyt. Góra swą nazwę bierze z krzyża, który na jej szczycie umieszczono przed wojną. Cóż, Krynica nie chciała być gorsza niż Zakopane, może tylko góra nieco mniej imponująca niż Giewont, a i krzyż trochę skromniejszy... ;-) Przed wojną otoczenie szczytu było całkiem łyse, więc stawianie tam krzyża miało sens – był widziany praktycznie z każdego miejsca w centrum Krynicy. Po wojnie przeprowadzono akcję masowego zalesiania Beskidów, jak widać po otoczeniu szczytu, całkiem skutecznie... Teraz więc krzyża nie widać praktycznie znikąd, a turyści dziwią się, skąd taka nazwa góry. Za szczytem ostatnie zejście, miejscami dość strome, po 30 min. dochodzimy pod pocztę w centrum Krynicy.
Może zainteresuje Cię również:
-
2:00h
1:45hNa biegówkach: szlak Krynica -Tylicz
Piękna widokowo i niezatłoczona trasa biegowa wiodąca urozmaiconym terenem między Górą Parkową w Krynicy a Tyliczem.
2015-10-12 -
1:45h
1:00hCzarny Potok - Jaworzyna Krynicka
Ciekawe podejście na najwyższy szczyt tej części Beskidu Sądeckiego. Diabelski Kamień, Zbójecka Jaskinia, piękne panoramy
2015-10-12 -
7:30h
Krynica-Jaworzyna-Słotwiny
Jedna z najpiękniejszych wycieczek po Beskidzie Sądeckim. Piękne widoki z Jaworzyny, lasy bukowe, malownicze łąki nad Słotwinami.
2015-10-12